Jego przygoda z różańcem zaczęła się od osobistego pojednania. Staszek opowiadał, że różańcowi zawdzięcza pogodzenie z bratem, z którym nie rozmawiał przez lata.

Przeszło trzy tysiące lat temu na górze Horeb Mojżesz – jeszcze jako dziecko puszczony z prądem Nilu przez Izraelkę, a przez Egipcjankę ocalony – zobaczył płonący krzew, który nosił Pana, ale nie spłonął. Tysiąc lat później miało miejsce podobne wydarzenie. Krzewem gorejącym stała się Maryja, która – pomimo, że nosiła Pana w swoim łonie – nie spłonęła. Wcześniej pokornie i świadomie odpowiedziała na wołanie Anioła. Minęło kolejne tysiąc lat, a Dominik Guzman otrzymał od Niej różaniec. Ludzie byli już na to przygotowani – od lat mnisi modlili się na sznurach modlitewnych, powtarzając Ojcze nasz i Zdrowaś Maryjo.

Zanim sto lat temu trójce dzieci w Fatimie ukazała się Matka Boża z różańcem w dłoni, na krzewie, rok wcześniej spotkały one Anioła Pokoju. Modlitwa podyktowana przez Anioła, O mój Jezu, stała się częścią różańca. Na początku naszego tysiąclecia Jan Paweł II, papież, który połączył nieudany zamach na swoje życie z tymże objawieniem, podarował wiernym nową tajemnicę, Tajemnicę Światła. Światła, czyli Chrystusa, ognia, który płonie miłością w swoich wyznawcach, ale nie spala ich.

Obecnie znany różaniec ukształtował się dynamicznie przez różne znaki i cały czas podlega kolejnym przemianom. Niektórzy po każdej dziesiątce odmawiają Chwała Ojcu, inni zaczynają modlitwę od Wierzę w Boga. Są tacy, którzy najpierw dokładnie analizują omadlaną tajemnicę, inni modlą się na obrączce, jeszcze inni na palcach… I to jest w różańcu najlepsze – całkowita dowolność. Każdy ma możliwość zanoszenia swoich próśb, poznawania życia Maryi i Jezusa w sposób, który mu najbardziej odpowiada. Można zmówić jedynie dziesiątkę, albo podzielić go na cały dzień. W ramach innych nabożeństw, czy w szczególnej intencji – wszystkie tajemnice. Na tym samym różańcu można oddawać cześć Miłosiernemu Bogu przez Koronkę.

Nic nie jest obowiązkowe – wszystko jest dane za darmo. Zarówno łaski (płynące przez modlitwę), forma ziesięciokrotne powtarzanie Zdrowasiek) jak i środki (łańcuszek z koralikami). Pewien redemptorysta, misjonarz z Syberii (słyszałem jedno jego kazanie i nie znam nawet nazwiska) przepowiadał, wzywając do nieustannego modlenia się na różańcu. Sam nosił różańce w każdej kurtce i spodniach – zawsze jakiś miał przy sobie i gdyby ktoś potrzebował, mógł mu jeden ze swoich różańców odstąpić.

Takie „zabezpieczenie” na życie wieczne może jednak wypaść z niezabezpieczonej kieszeni. Czy nikomu to się nie zdarzyło? Wydaje się, że różańce szukają swoich właścicieli. Nie magicznie, jak różdżki w Harrym Potterze, ale cudownie – tym, którzy potrzebują wsparcia, same wpadają do rąk (wypadając z kieszeni innych). W sposób naturalny obdarzeni jesteśmy dostępem do tej modlitwy.

Niektóre zgromadzenia, jak karmelitanki bose, zajmują się tylko modlitwą kontemplacyjną, zakonnice z Gniezna oferują swoją pomoc przez… stronę internetową. Różaniec assistance proponuje jednak usługi wzajemne – karmelitanki proszę o modlitwę, a także ją oferują. Każdy za darmo może złożyć intencję, a także pomóc – modlitewnie i finansowo. Pierwsza edycja akcji rozpoczęła się w 2010 roku, kiedy klasztor po powodzi wymagał remontu. „Należało również zabezpieczyć klasztor przed wilgocią, zdjąć opaskę, osuszyć, założyć drenaż i położyć nową opaskę” – piszą gnieźnieńskie siostry na witrynie internetowej. Same nie są w stanie się utrzymać, dlatego proszą o ofiary – w zamian oferują opiekę modlitewną (ale oczywiście nie warunkuje to ich pomocy! Karmelitanki bose otaczają modlitwą cały świat, nawet tych, którzy są daleko od Boga).

Różaniec jest modlitwą dla tych, którzy nie potrafią się wypowiadać. Gdy po supłach na sznurku przesuwali palce pierwsi mnisi, powtarzali Modlitwę Pańską, bo wielu z nich nie potrafiło czytać, nie mogli więc odmawiać Psalmów. Powtarzanie modlitewnych formułek miało ich wprowadzić w ciągłe przypominanie i wychwalanie Pana.

(…)

Całość w najnowszym numerze dwumiesięcznika „La Salette” Posłaniec Matki Bożej Saletyńskiej (2017/3) – temat przewodni FATIMA 100-lecie OBJAWIEŃ